ORIENTAL & MODERNIST HOUSE

BERLIŃSKO MAROKAŃSKA WILLA

Praca na odległość nie jest mi straszna:)Mój Klient pochodzi z Maroko, moja Klientka z Polski, natomiast dom będzie w Berlinie. Cała ta mieszanka daje o sobie znać w projekcie, gdzie niemiecki porządek łączy się ze zdobieniami zaczerpniętymi z bogatej kultury Berberów, ludu pochodzącego z Maroko.

  1. Uwielbiam projekty które odzwierciedlają charakter Klientów i są związane z ich historią.10 rzeczy, na które warto zwrócić uwagę oglądając wizualizacje:1-Krata  z marokańskim motywem. Jest wykonana z mosiądzu, oddziela schody od korytarza. Na wprost tej konstrukcji są dwie pary drzwi pokryte lustrem, podobnie jak ściana. Taki zabieg we wnętrzu korytarza wprowadziłam aby powiększyć optycznie korytarz i odbić wspaniały ornament.
  2. Kanapa w podłodze. Salon znajduje się we wgłębieniu. Jest niższy od pozostałej części parteru o 3 stopnie, dzięki takiemu obniżeniu kanapa, (a właściwie olbrzymia leżanka w stylu mebli marokańskich) znajduje się we wgłębieniu i mimo, że salon jest otwartą przestrzenią na korytarz i kuchnię, to jest to intymne, osobne pomieszczenie.
  3. Ognisko domowe na środku. W salonie/korytarzu/kuchnio-jadalni mamy kominek z przeszkleniem z 3 stron. Nawet jeśli nie jest używany, to możemy wstawić do niego świece i nadal będzie wspaniałą ozdobą domu obecną w trzech pomieszczeń na raz.
  4. Pokoje dzieci. To zawsze jest jedno z największych wyzwań:) Z jednej strony Klienci są moimi głównymi inwestorami…ale nie w przypadku tych pokoi:) Tutaj ogromną rolę odgrywa rozmowa z dziećmi i połączenie budżetu rodziców, pragnień dzieci, oczekiwań rodziców i fantazji dzieci…mogłabym jeszcze dłużej wypisywać. W tym projekcie warto zwrócić uwagę na łóżko w pokoju dziewczynki, które stanowi zarazem biurko, łóżko i regał, tym samym dając miejsce na wiszący fotel (który był absolutnym must have:) i część do zabawy i obsługi garderoby. W pokoju chłopca na łóżko pod gwiazdami, które tylko w sferze  snu pokryte jest tapetą nocnego lasu.
  5. Rośliny w sypialni. Bardzo często spotykam się z awersją do roślin z 2 powodów.
    • Trzeba o nie dbać (cóż tu nie mam argumentów-to prawda, trzeba je podlewać, a od czasu do czasu podlać)
    • Zabierają tlen-otóż tak i nie. A konkretniej nie wszystkie, Niektóre produkują tlen i właśnie takie zaplanowałam w sypialni u rodziców.
  6. Busz w jadalni. Dosłownie i w przenośni. W części przy kuchni i jadalni zaplanowałam wielką donicę (wysoka na 85cm, długa na 300cm, głęboka szeroka na 30cm). W niej oczywiście rośliny, a za nią (tzn za donicą i roślinami) ściana pokryta lustrem, dająca wrażenie jeszcze większej dżungli:) (Porada dla każdego kto chciałby mieć rośliny w doniczce na podłodze, a podłodze ogrzewanie podłogowe. Rośliny nie mogą stać bezpośrednio na podłodze. Musimy je podnieść-stojakiem, lub wypełnieniem donicy na dnie izolacją (styropian, styrodur) i na to prawdziwa donica z kwiatem).
  7. Otwarte, świetliste przestrzenie. Nie widać tego na wizualizacjach, ale względem oryginalnego projektu od architekta maksymalnie powyburzaliśmy ściany tworząc duże otwarte przestrzenie. 
  8. Niemiecki porządek, marokańska słodycz. W domu używam naturalnych materiałów i prostych podziałów. Beton, mosiądz, drewno, kamień. Natomiast zdobnictwo, takie jak dywany, lampy, kanapa w salonie to będą w większości materiały sprowadzane z Maroko, lub wykonywane przez rzemieślników elementy. Takie połączenie ornamentów i pracy lokalnych wykonawców sprawi, że surowy modernizm zostanie przełamany. Bardzo lubię takie kontrasty i myślę, że tak jak kobieta i mężczyzna tworzą ze sobą doskonałą całość.

Pewnie jest więcej spraw o których mogłabym napisać, ale dobrze też, żeby każdy zobaczył „to coś” sam:)